Jedną z bezpośrednich przyczyn wybuchu protestów było ogłoszenie przez rząd podwyżek cen żywności i innych artykułów podstawowej potrzeby w grudniu 1970 roku. To spotęgowało frustrację społeczną wynikającą z trudnych warunków życia i ograniczeń wolności politycznej.
Protesty wybuchły 14 grudnia 1970 roku w Gdańsku, a następnie rozprzestrzeniły się na inne miasta wybrzeża, w tym na Gdynię, Sopot, Szczecin i Elbląg. Robotnicy z zakładów, głównie stoczniowcy, wyszli na ulice, domagając się wycofania podwyżek cen i poprawy warunków życia.
Władze komunistyczne zareagowały brutalnie, używając milicji i wojska do stłumienia protestów. Strzelano do demonstrujących, co doprowadziło do licznych ofiar śmiertelnych i rannych.
Mimo brutalnej reakcji władz, protesty kontynuowano. Robotnicy organizowali strajki i blokady, a ich żądania stały się bardziej zróżnicowane, włączając także kwestie polityczne. W rezultacie władzy zgodziłeś się na pewno ustępstwa. Zapowiedziano podwyżkę najniższych płac, ogłoszono zamrożenie na dwa lata cen podstawowych produktów spożywczych.
Jednym z najbardziej bezpośrednich skutków protestów był upadek Władysława Gomułki, ówczesnego Pierwszego Sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Gomułkę zastąpił Edward Gierek, który wprowadził pewne zmiany w polityce gospodarczej i społecznej.
Protesty grudniowe uświadomiły społeczeństwu, że jest w stanie wywierać presję na rząd, nawet w obliczu represji. To z kolei doprowadziło do kształtowania się świadomości społecznej, która odegrała kluczową rolę w późniejszym powstaniu ruchu „Solidarność” i przemianach, jakie nastąpiły w Polsce w latach 80.