Książę Segismund z dramatu "Życie jest snem" autorstwa Calderona de la Barca ma złożony stosunek do wolności, który ulega zmianie w trakcie akcji.
Na początku dramatu Segismund jest więźniem, uwięzionym przez swojego ojca, króla. Mimo że jest synem władcy, nie ma żadnej swobody i jest pozbawiony podstawowych praw. Jego postawa wobec wolności jest złożona — z jednej strony marzy o wolności i niezależności, ale z drugiej strony, jego życie w więzieniu jest jedynym, które zna i z którego ma jakąkolwiek kontrolę. Segismund stawia pytanie, czy życie w wolności nie jest tylko iluzją, a może prawdziwą wolnością jest panowanie nad własnymi emocjami i myślami.
W trakcie akcji, gdy Segismund zostaje uwolniony przez ojca i zostaje królem, jego stosunek do wolności ulega zmianie. Chociaż z jednej strony cieszy się wolnością i pełnią władzy, z drugiej strony, jest niepewny swojego losu i tego, czy to, co uważa za swoją wolność, jest tylko kolejną iluzją. Segismund dostrzega, że jako król jest uwięziony w pewien sposób w swoim urzędzie, ponieważ musi podejmować decyzje zgodne z etykietą królewską i troszczyć się o dobro państwa, zamiast realizować swoje osobiste pragnienia.
Ostatecznie, Segismund dochodzi do wniosku, że prawdziwa wolność może być znaleziona tylko w ugodzie między wolą jednostki a dobrem wspólnym. Akceptuje swoją rolę króla i próbuje rządzić sprawiedliwie, dbając o wolność swoich poddanych.
W związku z tym można stwierdzić, że stosunek Segismunda do wolności jest zmienny i ulega ewolucji wraz z postępem akcji. Na początku dzieła marzy o wolności, ale jednocześnie ceni sobie pewność, jaką daje mu życie w więzieniu. Następnie, jako król, musi zmierzyć się z koniecznością podejmowania decyzji zgodnych z etykietą królewską, co ogranicza jego wolność. Ostatecznie, Segismund odnajduje swoje miejsce w życiu i znajduje równowagę między wolą jednostki a dobrem wspólnym, co pozwala mu na osiągnięcie prawdziwej wolności.