Po upadku Rzymu biskupi poszczególnych diecezji byłego państwa zyskali na znaczeniu. Byli przykładem ciągłości wiary dawnego Imperium i starali się chronić podległą im ludność przed zagrożeniami. W tamtym okresie najwięcej do powiedzenia w kościele miało pięciu patriarchów: Rzymu, Konstantynopola, Antiochii, Jerozolimy i Aleksandrii. Wkrótce najważniejszą rolę wśród nich zdobył biskup Rzymu, co stało się widoczne jeszcze bardziej, kiedy Arabowie podbili wszystkie Greckie Patriarchaty poza Konstantynopolem. Niedługo później zaczęto nazywać papieżem biskupa Rzymu i uznano go za następcę świętego Piotra.
W połowie VII wieku zagrożony przez Longobardów papież wszedł w sojusz z nowym władcą Franków, dzięki czemu uzyskał na własność część terytoriów w Italii. Poza coraz mocniejszą polityczną i religijną władzą papieży niezwykle istotne stały się zgromadzenia zakonne. Kształciły ludzi, którzy wstąpili w ich szeregi, natomiast praca polegająca na gromadzeniu i przepisywaniu ksiąg uchroniła wiele z nich przed zniszczeniem.
Po upadku Cesarstwa jedynymi władcami politycznymi pozostałymi po dawnym systemie stali się biskupi. Sprawiło to, że ich pozycja znacznie wzrosła. Zaczęły również powstawać zakony, które kształciły kolejne pokolenia mnichów i zadbały o zachowanie antycznej wiedzy spisanej w księgach. Na ten czas przypada też ogromny wzrost władzy biskupa Rzymu, który zaczął odgrywać najważniejszą rolę w świecie chrześcijańskim.