Narrator odczuwa głęboki żal i smutek, jakim rodzic obdarzony jest w obliczu okrutnego losu, który spotkał jego dziecko. Autor wspomina przeszłość, gdy Krystyna była jeszcze żywa, podkreślając to, ile radości i szczęścia wnosiła ona do życia. Poprzez te wspomnienia autor ukazuje, jak drastycznie zmienia się obraz świata, gdy gaśnie tak małe, ale tak istotne życie – życie ukochanego dziecka.
Podobne odczucia przechodzi Jan Kochanowski w swoich trenach, w których oddaje hołd zmarłej córce Urszulce.