Ania bardzo pragnęła mieć wyjątkowe i romantyczne życie, a ponieważ było ono jednak zwyczajne i na początku bardzo biedne, starała się pomagać sobie wyobraźnią. Kiedy mieszkała w domu pani Thomas, wyobraziła sobie mieszkającą w szafie przyjaciółkę Katie. Gdy przygarnęła ją pani Hammond, wymyśliła, że echo w dolince to dziewczynka imieniem Violetta. W ten sposób próbowała zapełnić pustkę w swoim sierocym życiu. Dopiero w Avonlea udało jej się zdobyć prawdziwą przyjaźń. Ania wyobrażała sobie też, że ma czarne włosy i że ma na imię Kordelia, bo to wydawało się dużo bardziej dystyngowane. Oprócz tego uwielbiała nadawać wyszukane nazwy miejscom i przedmiotom. Uważała, że to dodaje im piękna i niezwykłości. Dlatego nazwała wiśnię w ogrodzie Królową Śniegu, aleję wśród drzew Białą Drogą Rozkoszy, a staw u państwa Barry Jeziorem Lśniących Wód.