„Muszę przyznać, że Ania wyrosła na dzielne dziewczę” – pani Linde doceniała pracowitość, rozwój i talenty Ani.
„Teraz więc będziemy przyjaciółmi! […] Stworzeni byliśmy na przyjaciół, Aniu. Tyś się dość długo opierała przeznaczeniu”. – Gilbert cieszył się, że wreszcie się pogodzili.
„Ty droga, błogosławiona dziewczynko! […] Czuję, że wlałaś we mnie nowe życie” – po śmierci Mateusza, Ania stała się podporą Maryli, która bardzo ją przez ten czas pokochała.
Bohaterowie docenili Anię i rozwój jej postaci. Każdy z nich zwrócił uwagę na inne cechy Ani.