Wojski był mistrzem gry na rogu myśliwskim. Gdy myśliwi zastrzelili niedźwiedzia, chwycił swój róg „bawoli, długi, cętkowany, kręty” i zagrał koncert na zakończenie polowania. W czasie gry był skupiony, jego muzyka była czysta, mocna i harmonijna. Gdy skończył i puścił róg, chwiał się ze zmęczenia, ale „stał jakby natchniony” z oczami wzniesionymi do góry, promienny i dumny z wrażenia, które zrobił na słuchaczach oklaskujących go.
Wojski Hreczecha był krewnym Sopliców i zarządcą domu. Gra na rogu była używana jako sygnał podczas polowania.