Moim zdaniem największą zaletą Ani Shirley była jej radość życia. Dzięki temu potrafiła dostrzegać piękno we wszystkim, co ją otaczało i tą radością dzieliła się z przyjaciółmi. „Czy to nie przyjemnie, że jest tak dużo rzeczy, które jeszcze poznamy? To właśnie sprawia, że ja się tak cieszę życiem... świat jest taki ciekawy”. Radość życia pozwalała jej z humorem patrzeć na popełniane błędy, oczywiście, kiedy już udało jej się wydobyć z „otchłani rozpaczy”. Sama powiedziała kiedyś „Przecież liczba błędów, które przypadają na jedną osobę, musi być jakoś ograniczona. W końcu zapas pomyłek przeznaczonych dla mnie się wyczerpie i nareszcie będę miała spokój. To bardzo pocieszająca myśl”. Myślę, że również w dzisiejszym świecie jej radość życia byłaby bardzo cenną cechą, która ułatwiłaby jej pogodne podejście do problemów.
Fantazja to wyobrażanie sobie czegoś, zwłaszcza wydarzeń lub sytuacji, które nie miały miejsca w świecie rzeczywistym.