Ignacy Krasicki w swojej satyrze odwołuje się do toposu ojczyzny – okrętu. Ten wypłynął na wzburzone fale spowodowane huraganem. Ma jednak szansę zostać uratowany, ponieważ cała jego załoga robi wszystko, by nie zatonął. Nie opuszcza go, ale trwa na nim aż do samego końca, dopóki cała sytuacja nie rozwiąże.” A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, Podściwej być w okręcie, ocalić lub zginąć”.
Inny sposób topos przedstawił w swoich kazaniach sejmowych Piotr Skarga. Topos ojczyzny – okrętu zaprezentowany przez księdza nie jest optymistyczny. Ludzie płynący na statku, będący w tej samej sytuacji nie starają się wspólnymi siłami ratować okrętu, ale własny dobytek. Jezuita przestrzega, że ten sposób postępowania sprowadzi zgubę na wszystkich. Jeżeli statek zatonie zatonął na nim wszyscy znajdujący się ludzie. „Gdy się z okrętem źle dzieje, gdy dziur jego nie zatykamy, gdy wody z niego nie wylewamy, gdy się o zatrzymanie jego nie staramy, gdy dla bezpieczności i jego wszystkim, co w domu jest, nie pogardzamy; zatonie i z nim my sami poginiemy”.
Kazania sejmowe były skierowane do posłów i senatorów. Zawierały oskarżenia i krytykę wad obywateli. Zawierały postulaty programu przebudowy państwa polskiego i ostrzegały przed upadkiem Rzeczypospolitej, która wówczas odchodziła od zasad wiary.