Argumenty, które podaje bohater:
· „Upiłem się onegdaj dla imienin żony; Nie żal mi tego było. Dzień ten obchodzony. Musiał być uroczyście”.
· „Jejmość radzi herbatę, lecz to trunek mdlący. Jakoś koło apteczki przeszedłem niechcący, Hanyżek mnie zaleciał, trochę nie zawodzi. Napiłem się więc trochę, aczej to poradzi: Nudno przecie”.
· „Wtem dwóch z uczty wczorajszej kompanów przybyło, Jakże nie poczęstować, gdy kto w dom przychodzi? Jak częstować, a nie pić? I to się nie godzi”.
· „(…) choć trunek gorący. Dobry jest na żołądek. Jakoż w punkcie zdrowy, Uły i nudności, ustał i ból głowy”.
· „Pan Wojciech, co się bardzo niestrawności boi, Po szynce, cośmy jedli, trochę wina radzi: Kieliszek jeden, drugi zdrowiu nie zawadzi. A zwłaszcza kiedy wino wytrawione, czyste, Przystajem na takowe prawdy oczywiste”.
Argumenty odwołują się do rozumu np. że alkohol pomaga na niestrawność, nudności i ból głowy spowodowane nadmiernym spożyciem alkoholu dnia poprzedniego. Pozostałe z nich apelują do emocji, ponieważ związane z dobrymi obyczajami i tradycją np. hucznego obchodzenia imienin bliskich osób czy częstowania alkoholem przybyłych gości.
Szlachcic usprawiedliwia swój nałóg i znajduje wytłumaczenia swoich działań.