Przykładowe rozwiązanie:
Myślę, że Zygmunt I nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia ze strony Prus. Za jego panowania doszło do hołdu pruskiego w 1525 r., który oznaczał sekularyzację Zakonu Krzyżackiego oraz przekształcenie Prus Zakonnych w Prusy Książęce. Albrecht Hohenzollern, czyli książę, a wcześniej ostatni wielki mistrz zakonny, stał się lennikiem Polski. Wydaje się, że ówczesny władca Rzeczypospolitej uważał to za sukces polityczny, który pozwoli mu i jego następcom umocnić pozycję kraju na arenie międzynarodowej.
Hołd pruski był równoznaczny z zerwaniem przez Prusy Książęce stosunków z papieżem czy cesarzem, a jedyne wpływy na sprawy nowo powstałego państwa miał władca Polski. Dodatkowo hołd pruski był zwieńczeniem zwycięskiej wojny z państwem zakonnym toczonej w latach 1519–1521, co musiało napawać dumą Zygmunta I Starego.
Z kolei królowa Bona Sforza mogła mieć pewne obawy o wzrost potęgi Prus, co odzwierciedla obraz Jana Matejki pt. Hołd pruski. Odgrywała ona bardzo ważną rolę, jeśli chodzi o sprawy polityczne. Pragnęła zwiększenia władzy królewskiej ostatnich władców z dynastii Jagiellonów. Żona Zygmunta Starego była przeciwniczką decyzji męża dotyczącej przyjęcia hołdu lennego od Albrechta Hohenzollerna. Uważała, że po zwycięskiej wojnie z Zakonem Krzyżackim można w lepszy sposób wyeliminować zagrożenie ze strony Prus. Jak się okazało, jej sądy nie były bezpodstawne, gdyż w połowie XVII stulecia Rzeczypospolita utraciła wpływy nad lennem pruskim. Natomiast w 1701 r. powstało Królestwo Prus, które pod koniec wieku brało udział w trzech rozbiorach Polski.