Puryści nacjonalistyczni przyjmują te zapożyczenia, które nie mają odpowiednika w języku polskim, są tak dawne (np. filiżanka), że na stałe przyjęły się do języka i brzmią jak rodzime. Wydaje mi się, że puryści nie zawsze są świadomi swojego działania, ponieważ istnieją zapożyczenia brzmiące jak rodzime i czasem nawet nie wiemy, że dane słowo pochodzi z obcego języka. Postawa purystów nie przekonuje mnie, ponieważ uważam, że język to żywy twór, który kształtowany jest przez kontakt z innymi kulturami, a niektóre zapożyczenia wzbogacają język.
Zapożyczenie to wyraz obcy, element pochodzący z języka obcego, który wszedł do użytku w języku rodzimym.