Artyści końca XIX wieku nie wierzą już w romantyczne zjednoczenie dusz ani w to, że miłość nadaje sens światu. Wynika to ze zmiany postrzegania kobiety w epoce modernizmu. Z anioła zmienia się ona w demoniczną femme fatale zagrażającą mężczyźnie lub postrzegana jest jedynie jako obiekt zmysłowych uniesień jak w wierszu Tetmajera Lubię, kiedy kobieta… W utworze Baudelaire wspólny spacer z ukochaną jest jedynie tłem do opisania zjawiska, którym zafascynował się podmiot liryczny – leżącej przy drodze padliny. Natomiast westchnienia kierowane w stronę ukochanej („Gwiazdo mych oczu”) służą ukazaniu kontrastu między dzisiejszą miłością, urodą i pięknem, a rozkładem, który czeka każde ciało po śmierci. Miłość zostaje sprowadzona do ziemskiego trwania i skończy się wraz ze śmiercią, kiedy to ukochana przestanie być aniołem i pięknym stworzeniem.
Baudelaire’a zalicza się do grona poetów przeklętych. Pierwowzorem poetów wyklętych był François Villon – średniowieczny poeta, który wybrał życie na marginesie, był rzezimieszkiem, przebywał w więzieniu, uderzał w podstawy organizacji społeczeństwa. Poeta przeklęty nie tylko buntuje się w swojej twórczości, ale całym swoim życiem przeciwstawia się normom społecznym, jest prowokatorek i gorszycielem. Do poetów przeklętych, oprócz Charlesa Baudelaire’a, zalicza się m.in. Paula Verlaine’a oraz Arthura Rimbauda.