Władze tłumaczyły postępowanie oskarżonego Karola R. bezpodstawnym wrogim nastawieniem do ustroju, władzy i sprawujących przez nią rządów.
Ofiarami komunistycznego terroru byli zarówno ci, którzy stale działali na szkodę partii, jak i ci, na których spadło najmniejsze podejrzenie niechęci bądź wrogości wobec władzy.