Tragizm bohaterów polegał na tym, że czegokolwiek by nie uczynili, pozostaliby nieszczęśliwi. Tristan jako dobry rycerz winien postępować w zgodzie z wolą władcy, a zatem nie mógł związać się z Izoldą. Kobieta z kolei, chcąc pozostać oddaną żoną, musiała zrezygnować z romansu z ukochanym i trwać przy królu mimo braku uczuć do niego. Obydwie postaci starały się postępować zgodnie ze średniowiecznymi wzorcami osobowymi, jednak nie przyniosło im to spełnienia ani szczęścia.
Przeznaczeniem Izoldy było wyjście za mąż za króla Marka. Tristan jako jego sługa miał jedynie doprowadzić księżniczkę przed oblicze władcy. W drodze do Kornwalii młodzi bohaterowie wypili przez pomyłkę napój miłosny i zakochali się w sobie.