Na pogrzeb rodzina została przywieziona. UB przywiozło również księży na żądanie rodziny. W trakcie pogrzebu rodzina byłą obserwowana przez nieznajomych mężczyzn. Rodzina nie zorganizowała pogrzebu, ponieważ nie wiedziała nawet o śmierci Czesława do momentu, w którym UB zjawiło się zawiadomić o pogrzebie.
Ludziom stojącym pod domem autorki wspomnień UB skłamało na temat lokalizacji pogrzebu. Zrobili to, ponieważ obawiali się manifestacji na cmentarzu.