Podczas I wojny światowej na froncie zachodnim trwała wojna pozycyjna. Żołnierze znajdujący się po dwóch stronach konfliktu zbrojnego ustawieni byli naprzeciw siebie w ciągłej linii utworzonej z okopów i schronów. W tej linii znajdowały się także zasieki, a nad nią biegł drut kolczasty. Strona broniąca miała przewagę nad atakującymi, którzy idąc na przeciwników schowanych w okopach, narażali się na ostrzał. Głównymi siłami wykorzystywanymi do walki były piechota i artyleria. Jako broni używano miotacze min i moździerzy.
Sposób prowadzenia działań wojennych w 1940 roku był kompletnie inny. Żołnierze nie siedzieli już w okopach, a armie błyskawicznie zdobywały kolejne terytoria. Do prowadzenia wojny używano wszystkich rodzajów sił zbrojnych: piechoty zmotoryzowanej, artylerii i czołgi oraz lotnictw.
Francuzi posiadali fortyfikacje obronne zwane Linią Maginota. Były one umieszczone na granicach z Niemcami i Luksemburgiem. Taka forma obrony byłaby idealna jak na warunki z czasów I wojny światowej. Jednak na II wojnę światową Francuzi byli nieprzygotowani.