Przemijanie stanowi nieodłączny element ludzkiego i zwierzęcego życia, a opisany wyjątkowy zachód słońca 13 listopada jest jednym z wielu spektakularnych zachodów, które miały miejsce w naturze. W wierszu ukazana jest głęboka refleksja nad nieubłaganym rytmem upływającego czasu. Chociaż konkretny zachód słońca, który być może zainspirował poetę do napisania utworu, zdarzył się 13 listopada w Milanówku, to jednak słońce nieprzerwanie zachodziło i będzie zachodzić wiecznie („Zachodziło słoneczko za wszystkie stulecia”). Podmiot liryczny swobodnie przenosi się od refleksji na temat lokalnego mikroświata do refleksji na temat globalnego makroświata – to, co zachodzi indywidualnie w okolicach Milanówka, równocześnie dokonuje się przez wieki na całej kuli ziemskiej.
Motyw przemijania w wierszu uwydatnia nietrwałość ludzkiego bytu i przyrodniczych zjawisk, a tytuł, poprzez konkretyzację daty i miejsca, dodaje elementu osobistego do uniwersalnej refleksji nad upływem czasu.