Zrzuty z alianckich samolotów nie były celne z uwagi na działanie w nocy, przez co wsparcie nie zmieniało zbytnio sytuacji powstańców. Z kolei Stalin do prawie końca powstania nie zgadzał się na lądowanie alianckich samolotów po sowieckiej stronie.
W połowie września Stalin zmienił zdanie, podczas gdy powstańcy stali już na ostatnich nogach. Niemcy kontrolowali już zbyt duży obszar, aby zaopatrzenie odmieniło los powstania warszawskiego.