Różnice między Północą a Południem istniały praktycznie od samego początku rozwoju terytorialnego Stanów Zjednoczonych.
Ze względu na różnice w zasiedlaniu, Południe stało się obszarem typowo rolniczym, w którym dominowały wielkie plantacje, na których już za czasów hiszpańskich pracowali czarnoskórzy niewolnicy, a biali bogaci zarządcy jedynie czerpali zyski. Ten przestarzały model spowodował spore zacofanie stanów południowych względem Północy.
Stany północne czerpały zyski z handlu, a w XVIII wieku doszło tam do rewolucji przemysłowej, rozwijał się kapitalizm, ludzie szukali nowoczesnych rozwiązań i stosowali je w swoich przedsiębiorstwach. Powstawały tam fabryki, ze względu na duże złoża paliw. Sposób myślenia odpowiadał ideom oświeceniowym, ponieważ na północy za wykonaną pracę należała się zapłata i potępiano niewolnictwo. Stany północne bardzo szybko zaczęły przewyższać technologicznie i finansowo te południowe.