Mocarstwa europejskie, takie jak Rosja, Prusy czy Austria, były przeciwne powstaniu styczniowemu i udzielały pomocy wojskowej carowi rosyjskiemu, który prowadził walki z powstańcami. Wszystkie te kraje obawiały się, że powstanie może rozszerzyć się na inne zaborcze prowincje, zagrażając stabilności ich imperiów. Z tego powodu nie udzielano żadnej pomocy polskim powstańcom, a wręcz przeciwnie — starano się tłumić powstanie za wszelką cenę.
Stanowisko mocarstw europejskich wobec powstania styczniowego było negatywne, ponieważ uważały one, że powstanie zagraża ich interesom. Rosja, która była największym mocarstwem na wschodzie, była szczególnie zaniepokojona, ponieważ była związana z Austrią i Prusami traktatem paryskim z 1856 roku, który gwarantował utrzymanie status quo w Europie Wschodniej. W przypadku, gdyby powstanie styczniowe zakończyło się sukcesem, mogłoby to zagrażać temu układowi i prowadzić do zmian w regionie. Z tego powodu Rosja otrzymała pomoc od swoich sojuszników, a Austria i Prusy, aby uniknąć problemów, postanowiły zachować neutralność. Ostatecznie klęska powstania przyczyniła się do dalszego osłabienia Polski i pogłębienia zależności od zaborców.