Wobec braku następcy tronu oraz ustalenia zasad dziedziczenia przez zmarłego Zygmunta Augusta krajowi groziła anarchia, czemu udało się szybko zapobiec dzięki samoorganizacji szlachty, co ostatecznie doprowadziło do uznania, że sposób wyboru króla ustali sejm konwokacyjny. W wyniku starań m.in. Jana Zamojskiego miało dojść do elekcji viritim, czyli z udziałem każdego szlachcica.
Miejsce elekcji (Kamień pod Warszawą) było podyktowane politycznie – liczono, że na dotarcie do Warszawy stać będzie głównie katolicką szlachtę mazowiecką.