W XI-XIII w. funkcjonowanie kościoła było silnie uzależnione od istniejącego wówczas systemu społecznego-ekonomicznego. Społeczeństwo dzieliło się wówczas na stany, które można było umieścić w różnych miejscach drabiny społecznej. Relacje te wykorzystał kościół, uznając Boga za najwyższego suzerena świata, pod którym znajdują się aniołowie i święci a dopiero potem zwykli ludzie. Stąd też wzięło się wypraszanie łask u świętych, ponieważ ludzie średniowiecza uważali się za niegodnych bezpośredniego kontaktu z Bogiem. Sama instytucja kościoła, również była wtopiona w istniejący wówczas porządek społeczny. Poza funkcjami kościelnymi, biskupi i wyżsi duchowni byli zwykłymi wasalami władców i możnych panów, z czym wiązało się posiadanie przez kler majątków ziemskich. Kościół podłączył się też do istniejącego systemu podatkowego. Ludność płaciła już podatki władzy świeckiej, w związku z czym wprowadzono też podatki dla władzy duchowej, tak zwaną dziesięcinę, czyli dziesiątą część dochodów. Raz w roku płacono też świętopietrze, czyli daninę na rzecz papiestwa.
Mimo swego konserwatyzmu, Kościół doskonale potrafił wtopić się w nowe realia społeczno--ekonomiczne doby pełnego średniowiecza.