Dla romantyków człowiek jest jednostką indywidualną. Aby móc świadomie decydować o własnym losie musi osiągnąć genialność a więc stanąć niemalże na poziomie Boga. Dlatego bohaterowie romantyczni byli buntownikami i wędrowcami. Ich wędrówka to przede wszystkim rozwój i kształtowani własnej osobowości. Chodziło to aby dojść do takiego punktu w życiu żeby można było powtórzyć za Kordianem „jam jest posąg człowieka na posągu świata”. Ich rozwój – według D. Siwickiej – „zawsze będzie ruchem postępowym, wznoszącym się[…]”.
Według D. Siwickiej rozwój bohatera romantycznego to proces „postępowy, wznoszący się , uszlachetniający i uszczytniający”. Chodziło to aby w wyniku tego procesu romantyk stał się jednostka wyjątkową i genialną, aby mógł stanąć na szczycie góry i powiedzieć, tak jak Kordian : „jam jest posąg człowieka na posągu świata”. W ten sposób romantyk stawał się bliższy absolutowi i doskonałości a co za tym idzie samemu Bogu. Do tego prowadził jego życiowy rozwój.