Wiecie… Pijemy w najlepsze wóda leje się strumieniami, aż tu nagle coś zgrzytnęło, świsnęło i pojawia się taki mały typek. I gada do Twardowskiego, że jest Diabłem i zgarnia go do piekła. Na to Twardowski – cwaniak jakich mało, że owszem owszem nie ma sprawy, ale jak Mefisto wykona trzy zadania.
Oficjalna wersja.
Zeszłego wieczora, gdy odbywał się oficjalny raut w zajeździe „Rzym” wydarzyła się niecodzienna sytuacja. Pan Twardowski, nasz sponsor, miał niespodziewanego gościa – pana Mefistofelesa. Rzeczony twierdził, że Twardowski jest mu winien duszę. Oczywiście dłużnik zgodził się na spłatę długu, ale postawił trzy warunki do spełnienia. Pan Twardowski wykazał się niezwykłym sprytem i niecodzienną pomysłowością.
Wypowiedź nieoficjalna posługuje się gwarą, jest swobodna i nieskrępowana. Wypowiedź oficjalna natomiast cechuje się dużą starannością językową i gramatyczną oraz wyszukanym słownictwem.