Pierwszym krokiem w oblężeniu było otoczenie twierdzy i odcięcie jej od zewnętrznego zaopatrzenia i wsparcia. Wojska oblężnicze mogły blokować drogi, mosty i inne punkty dostępu, aby uniemożliwić twierdzy otrzymywanie towarów niezbędnych do życia.
Siły oblężnicze często musiały zbudować dodatkowe fortyfikacje wokół twierdzy, takie jak okopy, bastiony czy baterie artyleryjskie, które miały na celu zabezpieczenie wojsk przed kontratakami i umożliwienie skutecznego ostrzału pozycji obronnych. Jednym z kluczowych elementów było bombardowanie twierdzy z użyciem artylerii, której używano do niszczenia fortyfikacji, murów obronnych, bram i wież. Często wymagało to skoncentrowanego i intensywnego ostrzału przez długi czas, co wymagało dużej determinacji, zapasów żywności, amunicji, prochu, wyszkolonych żołnierzy oraz pieniędzy. Gdy siły oblężnicze osłabiły obronę twierdzy, mogły przystąpić do przeprowadzenia szturmów, które polegały na próbie sforsowania fortyfikacji siłą. Były to jednak niezwykle niebezpieczne operacje, narażające armie na duże straty.
Prowadzenie długotrwałego oblężenia wymagało skutecznego dowodzenia i organizacji. Wojska musiały mieć zapewnione regularne dostawy żywności, amunicji i zaopatrzenia, zatem logistyka odgrywała kluczową rolę w utrzymaniu dobrej kondycji sił oblężniczych – szczególnie zimą. Należało utrzymywać ciągły nacisk na twierdzę, aby uniemożliwić jej obrońcom odzyskanie sił i kontroli nad sytuacją, co było wyzwaniem zarówno dla fizycznego, jak i psychicznego zdrowia żołnierzy. Warunki bytowe w obozie oblężniczym były często trudne, a monotonia i brak kontaktu ze światem zewnętrznym mogły prowadzić do masowych dezercji.
Wszystkie te czynniki sprawiały, że długotrwałe oblężenia były trudnymi i kosztownymi operacjami, które wymagały skutecznej strategii, determinacji i wytrwałości ze strony wojsk oblężniczych.