Bossuet odwołuje się do wiary w Boga i twierdzi, że władza królewska pochodzi właśnie od niego. Monarchowie są przedstawiani jako słudzy i zastępcy Boga na ziemi, co nadaje im świętości i legitymizuje ich władzę. Myśliciel argumentuje, że naruszenie władzy królewskiej jest zbrodnią i grzechem, ponieważ jest to wytępieniem przeciwko prawom boskim. Potęga królewska jest porównywana do miłości i opieki ojcowskiej, co sugeruje, że monarcha powinien okazywać dobrotliwość wobec swoich poddanych, które są dla niego niczym dzieci dla rodzica. Autor podkreśla, że władza powinna być absolutna, ponieważ tylko wtedy zapewnia porządek, bezpieczeństwo i stabilność społeczeństwu. Monarcha nie musi tłumaczyć się przed nikim ze swoich decyzji, gdyż na ziemi nie istnieją instytucje, które byłyby w stanie go rozliczyć z jego czynów.
Argumenty te są często określane jako teoria władzy absolutnej. Była ona szeroko propagowana i stosowana w Europie, zwłaszcza za panowania Ludwik XIV we Francji. Według niej władza monarsza pochodzi od Boga, który na swego namiestnika na Ziemi wyznacza króla, nie podlegającego ograniczeniom prawnym ani żadnym innym ludzkim organom władzy.