Parlament uważał, że rozpoczęcie wojny przez króla stanowiło zagrożenie dla pokoju w kraju. Zgromadzeni w lordowie i Izba Gmin uznali za swój obowiązek zwołanie sił zbrojnych w celu obrony życia, mienia i bezpieczeństwa poddanych oraz zachowania pokoju w kraju. Obawiali się oni wybuchu wojny domowej i jej tragicznych skutków. Pragnęli uniknąć sytuacji, w której walki wewnętrzne prowadziłyby do podziału kraju i narażałyby go na destabilizację. Twierdzili, że uniknięcie niebezpieczeństw wynikających z wojny domowej powinno być możliwe bez narażania się na konieczność zmiany religii, narzucanej przez króla i jego stronników. Dlatego parlament oskarżał króla o bycie uwiedzionym przez jezuitów i kawalerów, którzy mieli rzekomo przygotowywać niewolę i zamęt dla wszystkich anglików.
Opisane w cytowanym fragmencie sytuacje i kontekst polityczny odnoszą się do wydarzeń w Anglii w XVII wieku, zwanych czasami Wielką Rebelią lub Wojną Domową. Był to konflikt pomiędzy parlamentem a królem, który miał miejsce w latach 1642-1651. Karol I Stuart walczył o większą władzę absolutną, podczas gdy parlament dążył do utrzymania swoich uprawnień i ograniczenia władzy monarszej.