Lech Wałęsa bardzo docenił pracę, jaką włożył polski rząd na uchodźstwie w podtrzymywanie ducha wolności poza granicami ojczyzny. Przedstawił działalność prezydentów na uchodźstwie jako długą podróż, która skończyła się sukcesem i powrotem insygniów, czyli tego, czego bronili, do Polski. Docenił także ich historyczną misję, którą udało się wypełnić.
Od 1939 r. aż do 1990 r. insygnia legalnej władzy RP pozostawały na uchodźstwie, czekając na wolne wybory w Polsce.