Tadeusz Kościuszko w swej odezwie nazwał kobiety „Współobywatelkami”, co było niespotykanym precedensem w tamtej epoce. Te działania były najpewniej motywowano chęcią pobudzenia do walki grupy społecznej, która dotąd pozostawała bierna. Naczelnik wprost sugeruje, że w chwili, gdy giną ich synowie i mężowie, ojczyzna potrzebuje pomocy kobiet, by te zatroszczyły się przede wszystkim o rannych i umierających.