W XVI-wiecznej Polsce, sejm walny, będący najwyższym organem ustawodawczym, składał się z trzech stanów: króla, senatu i izby poselskiej. Każdy stan miał określone miejsce i przypisaną mu rolę na obradach, co odzwierciedlało hierarchię i pozycję w państwie. Król zajmował najważniejsze miejsce na sejmie walnym. Jego tron znajdował się zazwyczaj na wyższej platformie, podkreślając tym samym jego status jako głowy państwa i symbolu władzy. Miał on prawo do podejmowania decyzji prawodawczych, a także zgłaszania veta, co dawało mu dominującą pozycję w procesie legislacyjnym.
Senatorowie, będący dostojnikami kościelnymi i szlacheckimi, zasiadali w specjalnie przygotowanych dla nich lożach. Zwykle mieli wydzieloną przestrzeń na emporze, z której mogli obserwować i brać udział w obradach sejmowych. Senat pełnił rolę organu doradczego króla, co przekładało się na jego znaczny wpływ na proces legislacyjny i politykę Rzeczypospolitej.
Posłowie reprezentujący różne województwa i ziemie zasiadali w izbie poselskiej. Ich miejsca były zazwyczaj usytuowane na uboczu, ułożone w okręgu lub w rzędach, umożliwiając wygodne prowadzenie obrad. Posłowie wywodzili się głównie z niższej szlachty, mieli możliwość zgłaszania wniosków i dyskutowania nad projektami ustaw.
Hierarchiczne rozmieszczenie poszczególnych stanów na sejmie walnym odzwierciedlało ich różne poziomy wpływu i władzy. Król jako głowa państwa zajmował centralne i najważniejsze miejsce, podczas gdy senatorowie stanowili grupę doradczą króla. Izba poselska, reprezentująca szlachtę i ziemian, miała mniejszy bezpośredni wpływ na władzę, ale nadal miała znaczący udział w procesie ustawodawczym.
W trakcie obrad posłowie zasiadali w określonych miejscach, które odzwierciedlały ich rangę i znaczenie społeczne. Miejsca te były nazywane „stanowiskami” lub „krzesłami”. Posłowie z najwyższych rangą rodów szlacheckich zajmowali „stanowiska przednie”, które znajdowały się najbliżej tronu królewskiego. Następnie były „stanowiska średnie” dla posłów niższych rangą, a na końcu znajdowały się „stanowiska tylne” dla posłów o najniższym statusie społecznym.