Król wyraża ogromne zadowolenie z odniesionego zwycięstwa i określa je jako niezrównane w historii narodu. Monarcha podkreśla, że zwycięstwo było zasługą oddanych i dobrze wykonujących swoje obowiązki żołnierzy, którzy dziękują Bogu za to zwycięstwo. Opisuje, jak po bitwie książęta, generałowie i żołnierze składają mu hołdy, całując go i wyrażając swoje uznanie. Lud również okazywał swoje uczucia, całując ręce, nogi i suknie króla.
W bitwie zdobyto:
działa,
cały obóz wroga,
nieoszacowane bogactwa,
złote szable,
pancerze i inne wojenne wyposażenie.
Ponadto wielki wezyr uciekł w popłochu, zostawiając wszystko za sobą, a Sobieski przejął po nim „splendory”, czyli insygnia władzy, włączając w to chorągiew mahometańską, które wysyła do Rzymu dla papieża. Król oceniał liczbę wrogów na trzysta tysięcy, nie licząc Tatarów, co daje niesamowitą ilość. Opisuje także luksusowe wyposażenie obozu wezyra, w którego skład wchodzą łaźnie, ogródek, fontanny, króliki, koty i papuga, która uciekła.
List zawiera liczne odniesienia do religijnych symboli i praktyk, takich jak Salwator (Chrystus), błogosławieństwa, oddawanie czci, czy modlitwa. Te elementy wskazują na silne zakorzenienie religii w kulturze i mentalności społeczeństwa europejskiego tamtego czasu.