Karol I zwołał parlament, by uchwalić nowe podatki. Jednak członkowie parlamentu nie chcieli wyrazić na to zgody. Wobec tego król go rozwiązał i aresztował niektórych jego członków. Nie było to zgodne z prawem, ponadto władca niczego tym nie zdziałał, bo obywatele nie płacili podatku, którego nie uchwalił parlament. Karol nie miał wyjścia – musiał zwołać parlamentarzystów. Jednak i tym razem nie osiągnął celu – ponownie rozwiązał obrady. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie bez spodziewanego efektu.
Najdłuższa przerwa w zwoływaniu parlamentu trwała aż 11 lat (1629-1640). Jednak brak środków na walkę z przeciwnikiem zaczął doskwierać królowi, dlatego w 1640 roku Karol I zwołał parlament. Nazwano go „krótkim”, ponieważ parlamentarzyści uważali, że monarcha nadużywa swojej władzy i nie zgadzali się na nałożenie kolejnych podatków.