Stary ład nie zadowalał stanu trzeciego, czyli najliczniejszej grupy społecznej. Uważała ona za niesprawiedliwe to, że nie są tak bogaci, jak szlachta i duchowieństwo, a mimo to zmuszona jest do płacenia wysokich podatków. Chciała, zgodnie z oświeceniowymi ideami, by obywatele byli sobie równi i by stany pierwszy i trzeci były tak samo zobowiązane do zapłaty podatków.
Życie w osiemnastowiecznej Francji było bardzo drogie. Kilogram chleba kosztował często jedną trzecią dziennej wypłaty, nic więc dziwnego, że stan trzeci zaczął się wkrótce buntować i domagać praw. Podstawowe potrzeby człowieka były niezaspokojone, ludzie więc nie mieli nic do stracenia.