Za rządków Ludwika XIV Jean Baptiste Colbert, minister finansów, zreformował system podatkowy w państwie, tym samym zwiększając dochód. Wspierał eksport towarów z kraju, a także nakładał cła na towary importowane. Dzięki temu gospodarka francuska przeżywała czasy swojej świetności.
Francja w tym czasie była potęgą militarną, ponieważ liczyła około 300 tysięcy doskonale wyszkolonych żołnierzy. Byli bardzo skuteczni i otrzymywali wysoki żołd (czyli wynagrodzenie za służbę wojskową). Dysponowali nowoczesną bronią i umundurowaniem. Dodatkowo francuskie granice były chronione przez sieć ognioodpornych twierdz.
Król Słońce pragnął, by Francja stała się najbardziej znaczącym krajem w Europie. W tym celu toczył wiele wojen, między innymi z Holandią, Anglią i Hiszpanią. Wiele z nich okazało się sukcesem, ponieważ władca dysponował świetnie wyszkoloną armią. Ludwik XIV miał także niezwykle skutecznych dyplomatów, którzy nierzadko przeciągali wrogów na swoją stronę.
W 1685 roku Ludwik XIV odwołał edykt nantejski, ponieważ obawiał się, że niejednorodność wyznaniowa społeczeństwa doprowadzi prędzej czy później do wybuchu kolejnych wojen religijnych i tym samym doprowadzi do wewnętrznego osłabienia Francji. Zabronił więc hugenotom odprawiania nabożeństw i zburzył ich świątynie, co sprawiło, że francuscy kalwiniści musieli przejść na katolicyzm lub przesiedlić się do innych państw.
Francuska kultura przeżywała czasy swojej świetności. Powstawały liczne obrazy, rzeźby, utwory muzyczne i budowle (np. pałac w Wersalu). Kwitła również literatura – do najwybitniejszych twórców czasów Ludwika XIV zaliczamy Moliera, którego komedie („Świętoszek”, „Skąpiec”, „Szkoła żon”) czytamy do dziś.
Molier (tak naprawdę Jean-Baptiste Poquelin) z zawodu był królewskim tapicerem. Zmarł na scenie, grając główną rolę w swojej sztuce pod tytułem „Chory z urojenia”. Pierwsza jego komedia, która odniosła sukces nosiła tytuł „Pocieszne wykwintnisie”.