W tych bitwach armia polska pokazała przewagę w bitności i poziomie wyszkolenia nad armią rosyjską. W krwawym starciu pod Grochowem udało się zatrzymać wojska rosyjskie zmierzające w kierunku stolicy, z kolei do bitwy pod Ostrołęką doszło przez niezrealizowany plan jednego z dowódców – generała Ignacego Prądzyńskiego. Został on zmieniony w ostatniej chwili przez głównego dowódcę – gen. Skrzyneckiego, który wykazał się nieudolnością i doprowadził do wymknięcia się z potrzasku armii Dybicza. W ten sposób pod Ostrołęką doszło do starcia, podczas którego wojsko polskie poniosło bardzo ciężkie straty i musiało się wycofać. Bitwa ta bardzo podkopała morale naszych oddziałów.
Podczas bitwy pod Ostrołęką wojsko rosyjskie użyło artylerii, co spowodowało bardzo duże zniszczenia w mieście. Pożary trwające cały dzień trawiły budynki oraz okoliczne posiadłości wiejskie. Mimo że oficjalnie bitwa nie została rozstrzygnięta, traktuje się ją jako klęskę armii polskiej.