Stosunek podmiotu lirycznego do ocalonego Hioba jest dwojaki. Z jednej strony osoba mówiąca stosuje niezwykle surowe, wręcz drastyczne, opisy tego, jak wyglądało jego życie w czasie wojny oraz jak długą drogę przeszedł, aby powrócić do normalnego życia i odzyskać stabilizację. Jednocześnie osoba mówiąca używa niezwykle wzniosłych określeń, takich jak „gnić w utraconym raju”. Hiob może liczyć na bardzo surowe współczucie, połączone z bezradnością i brakiem możliwości ofiarowania mu jakiejkolwiek pomocy. Tylko Bóg zna swoje zamiary, dlatego obawy ocalonych Hiobów o to, że pozorne szczęście będzie dla nich kolejną próbą, wydaje się na swój sposób uzasadnione – „ból przecierpiałeś, przecierp teraz szczęście”.
Stosunek osoby mówiącej do Hioba nie jest ani jednoznacznie pozytywny, ani jednoznacznie negatywny, ponieważ nikt nie jest uprawniony do kategorycznego oceniania osób, które przeżyły piekło II wojny światowej. Podmiot liryczny oferuje surowe współczucie, jednak nie może zrobić nic więcej.