Obrazy poetyckie, za pomocą których Miłosz przedstawia koniec świata to:
– „Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, / rybak naprawia błyszczącą sieć. / Młode wróble czepiają się rynny / i wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”,
– „Kobiety idą polem pod parasolkami, / pijak zasypia na brzegu trawnika, / nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa / i łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, / dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa / i noc gwiaździstą odmyka”.
Dzień końca świata opisany przez Czesława Miłosza w niczym nie przypomina obrazu biblijnej apokalipsy. Ludzkie wyobrażenia na temat dnia ostatecznego są dramatyczne i nikt z nich nie bierze na poważnie końca świata, który wygląda jak każdy kolejny dzień. Są również tacy, którzy wydają się rozczarowani i zawiedzeni, że wszystko kończy się w tak prozaiczny sposób.
Dzień końca świata przedstawiony przez Czesława Miłosza wygląda zupełnie zwyczajnie. Wszystko toczy się spokojnym, codziennym rytmem i nikt nie przyjmuje się tym, że to ostatnie chwile, ponieważ ludzie nie dowierzają. Nie ma tragedii podobnej do tej z Apokalipsy świętego Jana, a społeczeństwo wydaje się raczej rozczarowane takim przebiegiem końca świata.