„A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”. (Rdz 3, 7)
Słowa z Księgi Rodzaju odnoszą się do samej istoty człowieczeństwa – po zjedzeniu owocu z drzewa poznania dobra i zła Adam i Ewa zostali wygnani z raju, jednak zyskali pełną świadomość oraz umiejętność działania w zgodzie z własnym sumieniem. Człowiek każdego dnia musi rozważać problematykę dobra i zła, aby podejmować odpowiednie decyzje.
Werset z Księgi Rodzaju umieszczony w wierszu przez Zbigniewa Herberta ujawnia najbardziej podstawowe prawdy o ludzkim życiu, nad którymi często należy się pochylać, jednak w codziennym biegu brakuje na to czasu. Kwestie sumienia bywają lekceważone i traktowane bardzo lekko. Podmiot liryczny informuje, że to zdanie stanowi fundament jego analizy Biblii, nad którym pochyla się już od 50 lat.