Zarówno w greckim micie o powstaniu świata, jak i w biblijnej opowieści świat powstał z nicości, którą potężne siły przekształciły w obecny kształt. W mitologii wszystko narodziło się z chaosu, natomiast w Biblii – Bóg metodycznie tworzył kolejne stworzenia i zjawiska na świecie. Mitologiczna opowieść skupia się głównie na pierwszych bogach i ich następnych pokoleniach, które doprowadziły do wykształcenia się obecnego panteonu bóstw, co trwało bliżej nieokreślony czas, a rozwój natury był tylko pobocznym efektem wobec wydarzeń w świecie bogów. Biblijna opowieść przedstawia metodyczną pracę Boga, który przez sześć dni tworzył świat, aby ostatniego – siódmego odpoczywać. Jego działanie rozwijało się od ogółu do szczegółu, aby ostatecznie na ziemi mógł pojawić się człowiek – umiłowany, stworzony na obraz i podobieństwo Boga. W mitologii człowiek był efektem działania Prometeusza, który ulepił go z gliny, a bogowie olimpijscy nie byli tym zbytnio zachwyceni.
Przypomnij sobie, jak powstawał świat według mitologii greckiej – wszystko wyłoniło się z chaosu, po czym pojawiła się również pierwsza para bogów, Uranos i Gaja. Ich potomstwo było szkaradne i okrutne, dlatego Uranos postanowił strącić je do Tartaru. Najmłodszy z tytanów, Kronos, za namową matki zaatakował ojca i pozbawił go władzy. Z krwi Uranosa narodziły się boginie zemsty – Erynie. Kronos przejmował się wróżbą, według której jego syn miał odebrać mu władzę, więc połykał wszystkie swoje dzieci. Jego żona, Reja, ukryła ostatnie dziecko na ziemi i podała mu kamień do połknięcia. Tym sposobem uratował się Zeus, którego na ziemi karmiła koza Amalteja. Człowiek został ulepiony z gliny przez Prometeusza, który następnie ofiarował mu ogień wykradziony z Olimpu i nauczył ludzkość, jak powinna się nim posługiwać. Za to przewinienie Zeus zesłał na ziemię Pandorę z puszką, która zawierała wszelkie nieszczęścia, jakie spadły na ludzkość.