Apokalipsa świętego Jana przedstawia proroctwo dotyczące przyszłych dziejów ludzkości. Koniec świata może wydawać się przerażający – człowiek zostanie wystawiony na ogromne próby, które mogą doprowadzić do jego zagłady. Wzmogą się wojny, głód i prześladowania, a na ziemię zstąpi zło w najczystszej postaci. Dobro będzie walczyć ze złem, ale ostatecznie Bóg i Jezus Chrystus zwyciężą. Apokalipsa ma być ostrzeżeniem, przestrogą, ale też obietnicą, zgodnie z którą Bóg nigdy nie opuści człowieka, jeżeli ten nie przestanie w niego wierzyć. Stworzenie świata trwało siedem dni, a w Apokalipsie wielokrotnie przewija się cyfra siedem. Bóg w Księdze Rodzaju był miłosiernym, dobrotliwym ojcem, który kochał ludzi jako swoje dzieci, które sam stworzył. Wygnanie Adama i Ewy z raju naznaczyło ludzkość na zawsze oraz napiętnowało ją grzechem pierworodnym, jednak Bóg nigdy nie zostawił człowieka.
Apokalipsa przedstawia okrucieństwo Boga oraz Jego gniew w ostatecznym, sądnym dla ludzkości czasie. Jego obraz jest inny niż podczas stworzenia świata, jednak ludzie żyjący wedle jego przykazań i głęboko wierzący nie powinni się nadmiernie obawiać. Święty Jan pokazuje, jak ważne jest posłuszeństwo Bogu – obraz końca świata stanowi swego rodzaju groźbę, ale jednocześnie daje nadzieję, że ludzka egzystencja nie jest bezsensowna i prowadząca donikąd.