Słowa: „nie żałuj oczu świec inkaustu przepisuj starannie / werset za wersetem a kopiuj ściśle" przywodzą na myśl średniowieczne przepisywanie ksiąg. Skrybowie potrafili spędzić nad jednym manuskryptem kilka, a nawet kilkadziesiąt lat, aby doskonale powielić Słowo Boże. We współczesnym świecie oraz w realiach, w których żył poeta nie było potrzeby wykonywania aż tak żmudnej pracy, jednak nadal konieczne jest studiowanie Biblii i powielanie zaczerpniętej z niej mądrości. To zajęcie powinno absorbować każdego człowieka, jednak poeci dzięki swemu kunsztowi oraz zdolności docierania do szerokich mas społecznych powinni poświęcać na takie rozważania szczególnie dużo czasu.
Zbigniew Herbert odwołał się do tworzenia średniowiecznych, bogato zdobionych manuskryptów. Gdy nie istniał druk, jedynym sposobem na powielanie Biblii było jej przepisywanie przez mnichów, którzy poświęcali temu całe swoje życie. Warsztat poety nie jest równie żmudny, jednak snucie refleksji o Słowie Bożym w utworach poetyckich pomaga rozprzestrzeniać Je na szeroką skalę.