Hiob ironizuje, mówiąc: "Kiedy klęska sprowadza śmierć nagłą, On natrząsa się z rozpaczy niewinnych". Bohater nadal jest wierny Bogu, pomimo próby, na którą został wystawiony. W przypływie rozpaczy komentuje poczynania Stwórcy, jednak doskonale wie, że jego słowa nie pokrywają się z rzeczywistością, a on sam nie jest do końca przekonany o ich słuszności.
Hiob nigdy nie porzucił swojej wiary w Boga, pomimo ciężkiej próby, na jaką został wystawiony, jednak nie wyzbył się ludzkich emocji. Ironizowanie pomogło mu poradzić sobie z najtrudniejszymi chwilami zwątpienia. Nie był zadowolony z działań Boga, dlatego zarzucił mu, że wręcz cieszy się z ludzkiej tragedii.