Po pierwszym rozbiorze caryca Katarzyna wprowadzała zamęt w państwie polsko-litewskim, wspierając raz stronnictwo królewskie, a raz magnackie. W ten sposób miała kontrolę nad chaosem, który ogarnął politycznie Rzeczpospolitą. Odmówiła Poniatowskiemu, który zaproponował jej sojusz wojskowy przeciwko Turcji – obawiała się wzrostu potęgi militarnej Polski.
Prusy zaproponowały Rzeczpospolitej sojusz obronny, który miałby uchronić oba państwa przed ewentualną agresją ze strony Rosji po wygraniu przez nią wojny z Turkami. W rzeczywistości planował odciągnięcie państwa polsko-litewskiego od stosunków z carycą i późniejsze uderzenie oraz zdobycie kolejnych ziem.
Władca Prus zawiązał sojusz z Rzeczpospolitą, jednak tak naprawdę miał ambicje zdobyć w ten sposób Gdańsk, Toruń oraz Wielkopolskę.