W XVII w. Rzeczpospolita Obojga Narodów znaczącą różniła się od modelu rządów absolutystycznych, który wyróżniał większość państw Europy. Równouprawniona szlachta polska i litewska miały wyjątkowo ważną rolę w życiu publicznym, gdyż miała prawo wybierania króla. Wchodziła także w skład sejmu i senatu, dzięki czemu uczestniczyła w podejmowaniu decyzji politycznych.
Jednak wraz z czasem demokracja szlachecka ulegała degradacji. Ustrój Rzeczypospolitej przechodził od demokracji szlacheckiej do oligarchii magnackiej, w której władca był spychany na boczny tor. Magnaterii nigdy nie udało się zdobyć całości władzy, dlatego sposób funkcjonowania Rzeczypospolitej nazywamy monarchią mieszaną, której podwaliny stworzyli i rozwijali jeszcze starożytni filozofowie.
Rzeczywistość, w której głowie państwie nie przysługiwały odpowiednie prerogatywy do skutecznego sprawowania władzy, wywołała w XVII w. niezadowolenie stronnictw rojalistycznych i reformatorskich, które zgłaszały pomysły nowych rozwiązań ustrojowych. Największa ich aktywność przypada na okres władzy Jana Kazimierza, a zwłaszcza jego ucieczki z kraju. Postulowano wtedy ograniczenie zasady liberum veto, wprowadzenie stałego podatku, który umożliwiłby finansowanie armii oraz uniezależnił króla od pożyczek i zastawów królewszczyzn, rozszerzenie rady królewskiej złożonej z senatorów o członków izby poselskiej, a nawet wprowadzenie elekcji vivente rege.
Reformy te jednak legły w gruzach z powodu nieudolności Jana Kazimierza i jego małżonki, którzy chcieli przeforsować w pierwszej kolejności elekcję vivente rege. Stały za tym powiązania sojusznicze z wielkimi dynastiami Europy, w tym Habsburgami, a także nagłe zwroty w sytuacji międzynarodowej. Rzeczypospolita zaczęła odnosić zwycięstwa w krytycznych konfliktach, co odżegnało od magnatów poczucie zagrożenia, dlatego część z nich przestała popierać ideę reform.