Dlaczego córka Tuhana zdradziła panu z Płużyn tajemnicę jeziora? Jaki obraz Boga i natury wyłania się z ballady?
Pan na Płużynach postanowił poznać tajemnicę jeziora. Zorganizował naukową ekspedycję. Na szczęście posłuchał narratora, który nakazał wezwanie księdza, aby pobłogosławił działania badaczy. Dzięki temu wyprawa się powiodła. Wyłowiono córkę Tuhana – dawnego władcy zatopionego miasta. Dziewczyna opowiedziała o zatopieniu miasta i powstaniu jeziora. W tej historii Bóg i przyroda wydają się siłami współpracującymi i zależnymi od siebie wzajemnie.
Bóg w odpowiedzi na modlitwy mieszkańców Tuhanu zalał miasto, a jego mieszkańcy zostali przemienieni w rośliny. Natura zaś zadbała o to, aby zbrodnia ruskich najeźdźców nie pozostała bez kary. Zioła stały się trujące. Wojacy, którzy dotykali roślin gwałtownie pomarli.
Pan na Płużynach postanowił poznać tajemnicę jeziora. Zorganizował naukową ekspedycję. Na szczęście posłuchał narratora, który nakazał wezwanie księdza, aby pobłogosławił działania badaczy. Dzięki temu wyprawa się powiodła. Wyłowiono córkę Tuhana – dawnego władcy zatopionego miasta. Dziewczyna opowiedziała o zatopieniu miasta i powstaniu jeziora. W tej historii Bóg i przyroda wydają się siłami współpracującymi i zależnymi od siebie wzajemnie.
Bóg w odpowiedzi na modlitwy mieszkańców Tuhanu zalał miasto, a jego mieszkańcy zostali przemienieni w rośliny. Natura zaś zadbała o to, aby zbrodnia ruskich najeźdźców nie pozostała bez kary. Zioła stały się trujące. W ten sposób przyroda zemściła się na najeźdźcach – każdy, kto dotknął „Białawego kwiecia” umarł śmiercią okrutną