Ilustracja ukazuje francuskiego chłopa, który przekazuje szlachcicowi sakiewkę z pieniędzmi w ramach swoich zobowiązań czynszowych. Stanowiło to około 20% jego całego budżetu, dziesięcina wobec Kościoła – kolejne 20%, powinności wobec Korony – 12%. Po zsumowaniu z kosztami zakupu ziarna na zasiew chłop przeznaczał 72% swojego budżetu na ciężary podatkowe i utrzymanie gospodarstwa. Musiał także samodzielnie zapewnić sobie wyżywienie.
W przypadku chłopa polskiego w dobie gospodarki folwarczno-pańszczyźnie nie mamy do czynienia z pieniężną formą regulowania kwestii podatkowych. W jej miejsce funkcjonowała zasada pańszczyzny, czyli określonego na podstawie rozmiaru gospodarstwa wymiaru czasu pracy w posiadłościach pana ziemskiego. Mógł być on zwiększany bądź zmniejszany. Życie w folwarku wiązało się nie tylko z ciężarami pracy dla seniora, ale również z korzyściami, gdyż do on zapewniał wyżywienie, ziarno na zasiew, dbał o dobro wsi, gdyż była gwarantem jego bogactwa.
W Rzeczypospolitej istniała wyraźna hierarchia społeczna. Pozycja i jakość życia mieszczaństwa były w niej klasyfikowane nieznacznie powyżej chłopstwa, a ich możliwości awansu były mocno ograniczone. To w znaczący sposób zablokowało możliwości rozwoju i wpływu kulturowego tej grupy społecznej.