Publicysta argumentował, że wybranie kandydata habsburskiego wiązałoby się z brakiem jego obecności w kraju, gdyż najpewniej rządziłby Rzecząpospolitą poprzez mianowanych gubernatorów wyłanianych z niemieckich urzędników. Zauważalne są analogie do okresu, w którym Polska znajdowała się w unii z Węgrami, pełniąc rolę zaplecza finansowego i ekonomicznego wykorzystywanego dla finansowania interesów węgierskich. Autor obawiał się, że i tym razem Rzeczypospolita zostanie podporządkowana interesowi habsburskiemu, z którym związane były także liczne wojny z potężnymi państwami, takimi jak Turcja, Moskwa i ludy tatarskie łupiące kresy kraju. Na koniec, zauważył, że Habsburgowie we krwi mają wprowadzenie władzy despotycznej i dziedzicznej, więc wybranie go na władcę oznaczałoby koniec monarchii elekcyjnej.
Sejm był najważniejszym organem ustawodawczym i reprezentacyjnym w Rzeczypospolitej. Składał się z dwóch izb – Senatu oraz Izby Poselskiej, które podejmowały decyzje w sprawach politycznych, prawnych i finansowych. Do jego kompetencji należało m.in. wybieranie króla w trakcie bezkrólewia.