Ernest Bryll w Rekonstrukcji chóru Sofoklesowego wskazuje, że los człowieka kierowany jest przez Boga – niezależnie od tego, czy ktoś tego chce, czy nie. Nie da się uciec od tego, co przygotował dla nas Stwórca. Niektórzy będą doświadczać więcej trudów, klęsk i upokorzeń niż inni, których życie będzie niemal usłane różami. Należy akceptować swoje położenie oraz robić wszystko, aby dostąpić zbawienia. Ludzie często wątpią w potęgę Boga i uzależnienie ich życia od Niego, jednak są w błędzie – „bóg otrząsnął swe palce i schodzisz ze sceny / mały jak resztka brudu”. Tragizm losu człowieka polega przede wszystkim na tym, iż nie jest on rzeczywistym panem i władcą własnej egzystencji, która w istocie nie zależy wyłącznie od niego.
Pozycja człowieka, według Ernest Brylla, jest uzależniona od Boga. Ludzkość nie może przeciwstawić się potędze świętości oraz temu, co jest dla niej z góry zaplanowane. Antyczni bohaterowie tragiczni byli prześladowani przez fatum, które nad nimi ciążyło i nie pozwalało na odwrócenie swojego losu – także XX–wieczni ludzie, którzy zapominają o boskiej potędze, muszą mierzyć się z podobną problematyką.