Fragmenty, w których Sokrates stosuje metodę majeutyczną "położniczą":
"— A jeżeli idzie o te rzeczy obnoszone wzdłuż muru? Czy nie to samo?
— Na Dzeusa, nie myślę inaczej",
"Jak myślisz, co on był powiedział, gdyby mu ktoś mówił, że przedtem oglądał ni to, ni owo, a teraz coś bliższego bytu, że zwrócił się do czegoś, co bardziej istnieje niż tamto, więc teraz widzi słuszniej [...]. Czy nie myślisz, że ten by może był w kłopocie i myślałby, że to, co przedtem widział, prawdziwsze jest od tego, co mu teraz pokazują?
— Z pewnością — powiada.
— Nieprawdaż?"
Metoda sokratejska polegała na tym, że prowadził dialog ze swoim rozmówcą w taki sposób, aby wydobyć z niego wiedzę, którą on już posiada, jednak jest nieuświadomiona. Sokrates nie zarzucał ludzi, z którymi rozmawiał nowymi informacjami, ale pomagał „rodzić się” ich wiedzy.